Gdy niedawno w pasmanterii zobaczyłam tą włóczkę od razu mnie oczarowała. Na dodatek okazała się niezwykle jedwabista w dotyku . Po prostu musiałam ją mieć! Od razu ją kupiłam i tak czekała na znalezienie jej zastosowania.
I doczekała się !
Zawsze marzyły mi się ręcznie robione włóczkowe mitenki. Jako, że zaczęłam ostatnio swoją przygodę z drutami postanowiłam spróbować własnych sił. Przekopałam internet i gazety, ale nigdzie nie znalazłam wzoru, z którym poradziłabym sobie na tym etapie. Po chwili zastanowienia zabrałam się do pracy. Powstały chyba najprostsze na świecie mitenki.
Muszę jeszcze trochę dopracować wzór, ale i tak je już noszę i uwielbiam ! Są tak miłe w dotyku i cudownie grzeją!
Ty piszesz, że najprostsze. Dla mnie to chińszczyzna. W każdym razie sa bardzo ładne. Szkoda, ze nie da ich się dotknąć, skoro piszesz, że delikatne.
OdpowiedzUsuńSUUUPEEEERRRRR! Mi też się nie wydają zbyt proste:( No to teraz zachorowałam na takie:) Gratuluje dzieła:)
OdpowiedzUsuńMitenki są trudne dopóki nie zrobi sie pierwszej pary. Potem to pestka, nawet te robione na pięciu drutach i z paluchami.Pierwsze koty za płoty i w ręce ciepło :)
OdpowiedzUsuńzawsze chciałam takie mieć...
OdpowiedzUsuńjejku, czy mogłabyś usunąć te obrazki weryfikujące?! wchodzi mi co trzeci komentarz i to okropnie dobija...